niedziela, 7 sierpnia 2011

      Drogi Pamiętniczku!


Dzisiaj, a właściwie przed chwilą byłam w Kamionie. Tam jest cudna rzeka, po prostu, tam było odjazdowo! A woda była zadziwiająco ciepła. Niesamowite, prawda? Oczywiście zabrałam kąpielówki i się kąpałam. Znaleźliśmy tajemne przejście... Haha, przez takie krzaczory się przechodziło i była taka mini plaża, że tak powiem. Rozłożyliśmy tam dwa leżaki, derkę, jedzenie i suche ubrania żeby potem się przebrać ze strojów kąpielowych, oczywiście. No i jest fajnie, super, pływam, pływam, bawię się. I tyle sobie popływałam, że nadeszły ciemne chmury i zaczęło grzmieć. Coraz bardziej z każdym grzmotem kolejne robiły się coraz mocniejsze. No to mama woła tatę, bo gdzieś poszedł się przejść czy coś. No i my się powoli pakujemy, spokojnie, a nagle zaczęło padać. No to już się spieszymy, bierzemy wszystko i w szybkim tępie zasuwamy z tym wszystkim do samochodu. Jak to jest, że Bóg nie pozwoli nam wypocząć?! Eh, przynajmniej zdążyłam się wykąpać.


Tumblr_ljt58v3uxb1qztrv0o1_500_large

Jeszcze do tego wszystkiego mama nie mogła wykręcić samochodem. Bo tu sosna, tu drzewo. Jezus maria! Panika! Tata się wkurzył i choć pił piwo zamienił się z mamą i wyjechał. Potem znowu mama kierowała. 




Tumblr_lpiz3oqcnh1qb6h6qo1_500_large

Zaczęło tak mocno padać, że w końcu zatrzymaliśmy się na parkingu jednej z knajp. Mama nie miała zamiaru jechać jak wycieraczki nie dawały sobie rady ze strumieniami wody na szybie. Woda płynęła jak rzeka po ulicy, oczywiście w przenośni. Przeczekaliśmy, aż deszcz z mniejszą siłą padał i wyruszyliśmy

do domu. 
Myślałam, że będzie padać tylko w Kamionie. A sprowadziliśmy ze sobą deszcz, aż do naszego domu. Oh, życie!


Tumblr_lpk0z8qlqd1qklfreo1_500_large

2 komentarze:

  1. U mnie też padała tyle ze u mnie ulicami woda płynęła jak rzeka :)

    Przynajmniej mogłaś się wykąpać :))

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie podobna sytuacja była. gdy wyjeżdżałam z Władysławowa była burza . ( mocna ) przyciągnęliśmy ją aż do domu . nie ustawiała nawet na krok xD.

    OdpowiedzUsuń