wtorek, 16 sierpnia 2011

podsumowanie z dwóch dni

Drogi Pamiętniczku!

Wczoraj notki nie dodałam, więc dzisiaj dodaję podsumowanie z dwóch dni - wczorajszego i dzisiejszego, gdyż baaardzo wiele ciekawych rzeczy się wydarzyło, których zapewne do końca życia będę mile wspominać.

Tumblr_lq18tb6lov1qkllruo1_500_large

No to zaczynamy od wczorajszego, zajeb*istego dnia. 
Mama pojechała po Łukasz (mojego brata), a ja z tatą zostaliśmy sami.
W końcu tata włócząc się po podwórku desperacko pyta:
- No to co robimy, Olcia?
A ja rozejrzałam się po podwórku i zatrzymałam wzrok na dwóch rowerach, po
czym wskazałam je palcem.
- Możemy jechać na wycieczkę rowerową. Pokazałbyś mi lisią górkę. Chłopaki
mówili, że tam jest fajnie i jest super huśtawka.

Moda-girl-photography-swing-favim.com-124272_large

Tata się namyśleniu zgodził się i poszedł do garażu żeby siodełko sobie podwyższyć. No i tam ten  teges... wyjechaliśmy.. Pojechaliśmy najpierw do PGR-u (czytaj: pegieeru) i dojechaliśmy do lisiej górki. Już wszystko tłumaczę. To jest po prostu kawałek lasu i tam się wchodzi za taką kukurydzę i
tam na sośnie wisiał dłuuuugi sznur. Był chyba z 10 metrów od ziemi. Do tego się dowiedzieliśmy, że
to mój drugi brat go zawieszał - Marcin i do tego prawie by spadł. Tam się wsadzało nogę i się wchodzi na górkę... Puszczasz się i...? Nie da się tego opisać słowami. To jest..jak..jak... jak co? Jakbyś latał? Jakbyś zamienił się w ptaka lub... lub... dostał skrzydeł? rozpiętość huśtawki jest wielka. Jak się puściłam z tej górki to mnie aż wyniosło ponad kukurydzę i widziałam wszystkie widoki. Niesamowite uczucie. To na pewno zawsze będę pamiętać! do końca życia. 

ZNALAZŁAM ZDJĘCIE! TO WŁAŚNIE TAK WYGLĄDA:

3653981309_d3179e6184_z_large

Tylko, że na tym zdjęciu dziewczyna siedzi pewnie na grubym pęku, a ja stałam jedną nogą i wygodnie było. Jak Kacper(ek♥) przyjedzie to go tam zabiorę. Będzie świetnie!
No i potem pojechaliśmy przez drogę między wielkimi polami kukurydzy i dojechaliśmy do St******* R************ <-- haha, sorki, ale nie chcę pisać koło jakiej miejscowości mieszkam. 
Dojechaliśmy do zalewu. I objechaliśmy go wokół. Uff, wtedy to się namęczyłam.
Ale tak czy siak wrażenia niezapomniane. Było super!

Tumblr_lq0meblllh1qcw68uo1_500_large

A dzisiaj było bardziej leniwie, hehe. Pojechałam z mamą i bratem, Łukaszem do Piotrkowa Trybunalskiego. Oczywiście poszliśmy do centrum handlowego - Focusa. Za 15 minut zaczynał się nasz horror - "Oszukać Przeznaczenie 5 3D", więc mama sobie poszła zwiedzać sklepy, a my wparowaliśmy na salę. Oczywiście bylo z 10 reklam - pięć reklam produktów i pięć zwiastunów filmów. 
95 minut potem:
Film był straszny. Krew, śmierć i zaje*biste zdjęcia czyli ujęcia i ogólnie montaż filmu.
Najgorsze było, bo ja się bardzo bałam po filmie i już wszyscy wyszli sobie z sali, a ja siedze!
siedzę i się nie ruszam. Cała jakoś tak drżałam. Bo na kompie jak bym oglądała to normalka.
A tam? W kinie jest ta atmosfera. I do tego w trójwymiarze. WOW! Gratulacje dla filmu.
W końcu wyszłam i poszłam do mamy. I wiecie co? Zaczęłam płakać. czemu? nie mam pojęcia.
Ten film strasznie szarpie nerwy. A potem bałam się, że zaraz galeria zacznie się walić i mi rozpierdzieli głowę, no wiecie, że spadnie mi na głowę coś z sufitu i z mojego łba zostanie placek. Blee!
Hehe, polecam, warto iść! Potem oczywiście jak to mam w obyczju MUSIELIŚMY wejść do McDonald'a.
Kupiłam duże lody z polewą truskawkową, trzy cheeseburgery oraz sześć sztuk nuggetsów z sosem słodko-kwaśnym. Szkoda, że to wszystko taaaak szybko minęło. Już jestem w domu.   

98129317_large

niedziela, 14 sierpnia 2011

Ciekawy dzień

Drogi Pamiętniczku!

Przed południem byłam w kościele... Dziwne, bo bez taty. Podobno się z mamą pokłócili i podobno o "nic". Jak dzieci, jak dzieci... Ale żeby przez to opuścić mszę? el o el = LOL.
Po kościele odwiedziłyśmy grób mojej prababci. Nie żyje już ponad 3 miesiące. Miała 98 lat, gdy zmarła. I do tego zmarła trzynastego w piątek. Później wróciliśmy do domu i grałam z tatą w babingtona(nie wiem jak się pisze). 

Cute-dress-fashion-flower-flowers-favim.com-123032_large

Około szesnastej pojechała TYLKO z tatą i sąsiadem nad rzekę na Chojne. Fajnie było. Łowiłam rybki. Złowiliśmy tylko jedną. Była wielgachna. Miała chyba z 5 cm. Haha, malutka była. Wypuściłam ją do wody. A potem to już zupełnie nic nie brało. eeh, trudno. Ale przynajmniej nie było nudno.

Tumblr_lpcabhmxjd1qebubko1_500_large

Ale ostatnio się fajnie i ciekawie zrobiło. No bo tak - przedwczoraj przyjechała Ania, byłam w Kamione nad rzeką, dzisiaj nad rzeką w Chojnie, jutro mam jechać nad rzekę do Ślesina i jeszcze ma 
Kacper(ek<3) przyjechać, pani Ewa i może zaproszę Magdę. Haha, cudownie!

Tumblr_lpvr9xshqm1qh2xj2o1_500_large

sobota, 13 sierpnia 2011

Nic nowego

Drogi Pamiętniczku!

Dziś oczywiście nic nowego. Wstałam o piętnastej. Oglądałam telewizję, siedziałam na komputerze. Pojechałam do babci, potem z babci do domu razem z nią i jadłyśmy orzechy oraz śliwki. aah, śliwki są takie słodkie. Guzik z nami przyszedł. Guzik to mój pies.

Tumblr_lpu8pb5u881qjq4qjo1_500_large 

Jeszcze raz pojechałam do babci i zjadłam kilka orzechów, bo pozrywałam z sadu dziadka. A Guzik bał się psów i poszedł przez swoją tajemniczą drogę. Guzik to mądry pies! Wie, że jak przechodzi przez ulice to trzeba czekać, aż nic nie jedzie. Cwaniak! Jak zawsze u babci zjadłam dwie bułki z miętą. Kocham miętę! A teraz jak wróciłam do domu to zaczęło padać. No i pada, pada, padaaa...

Tumblr_lnix1do0at1qhp4e9o1_500_large

A wczoraj to normalnie burza była. Pod lasem się błyskało, a potem nieźle zaczęło grzmieć. I nie mogłam popisać z Kacperkiem. Ah, trudno. Ale lubię burzę. Są świetne błyskawice. Można sobie pooglądać, jak my to robimy z tatą.

Tumblr_lph9ztlk3i1qh14bto1_500_large

piątek, 12 sierpnia 2011

Świetny dzień

Drogi Pamiętniczku!

Jak mówiłam, była u mnie Ania i było świetnie. Byłyśmy na boisku, potem nad stawem i w parku... Świetnie było, ale dobre szybko się kończy. Chcę się umówić z Magdą, a ona oczywiście nie odpisuje. Ale mnie już to irytuje.

Tumblr_lprt5xhogu1qe20l6o1_500_large

Do tego we wtorek do kina! Jeeeejejee! Nie mogę się doczekać.

Favim.com-36288_large

czwartek, 11 sierpnia 2011

Dobrze się zapowiada

Drogi Pamiętniczku!

Wczoraj nie pisałam, bo było nudno. Dzisiaj też, ale dobrze się zapowiada reszta wakacji.
Jutro ma przyjechać Ania i będziemy szaleć. We wtorek jadę do kina na "Oszukać przeznaczenie 5". Aha no i z Kacprem mam się spotkać. ( <3 )

Tumblr_louekp5f9l1qjov2uo1_400_large

I LOVE YOU ♥

wtorek, 9 sierpnia 2011

18 godzin snu

Drogi Pamiętniczku!


Nie wierzę, ale wczoraj byłam tak wykończona nieprzespaną nocą (jak już pisałam), że zasnęłam w salonie o dwudziestej! DWUDZIESTEJ! potem o pierwszej w nocy tata mnie obudził i nie uwierzycie! Zaniósł mnie na barana do pokoju! 


W ogóle nie mogłam zaczaić co się dzieje. Bo tak na prawdę coś przed chwilą mi się śniło i nagle tata mi coś tam gada, że zasnęłam w salonie, a ja wymamrotałam tylko:
- to wszystko był sen?
Na prawdę. To było takie dziwne uczucie. W ogóle nie mogłam zajarzyć co ja robię i co jest grane. Dziwne...


Aha no i jeszcze do tego, jak zasnęłam o 20 i obudziłam się o 13 to znaczy, że spałam 18 godzin! Słownie: OSIEMNAŚCIE! 


10109971041cc0e54e_large

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Znowu pogoda do du*py

Drogi Pamiętniczku!

Do południa była całkiem fajna pogoda... Słonecznie, aczkolwiek był lekki wiatr. 
Potem znowu padało, a teraz sucho. Do du*py po prostu! Zaraz się załamię.
Minęły prawie wakacje, a ja nie kąpałam się nad zalewem. To niemożliwe!
Oglądałam właśnie "Paranormal Activity". Straszny nie był, ale taki budzący grozę 
i trzymał pod napięciem. Oczywiście najbardziej polecam dwójkę.
Obejrzę ją dziś wieczorem. Ale z tatą... Bo inaczej nie oglądnę. Haha!

Tumblr_lpmbmrit8z1qktedr_large

Muszę wypożyczyć w końcu z biblioteki "Zmierzch", albo inną, fajną książkę. Bo to bardzo dobra metoda na nudy, zwłaszcza gdy za oknem pada deszcz. Ostatnio w ogóle przemieniam się w moją mamę, bo wypożyczałam dużo książek i czytałam je w 2 godziny. Niebywałe! Hehe.

Tumblr_lotttn7yrw1qdr2r5o1_500_large

Niestety taki krótki wpis, bo nic się nie działo ciekawego. Oh, życie!

Ani grama snu

Drogi Pamiętniczku!

Dziś taki szybki wpis. Noc była nieprzespana. Pewnie przez to, że spałam do 14:00. Znowu się przestawiłam. Jak na razie wytrzymuję i nie chce mi się spać. O szóstej myślałam, że już zasnę, bo zaczynałam mrużyć oczy. Ale wytrzymałam! Silna byłam! Hehe...

Tumblr_lpio1z5lbq1qbyciro1_500_large

Najgorsze jest to czekanie. Tik, tak! Tik, tak! To było straszne. Nie wiem czemu, ale przed swoimi oczami ciągle trzymałam zegarek i patrzyłam się na ruszającą się wskazówkę. Czemu to robiłam, do cholery?! Nie mam pojęcia. Może myślałam, że wzrokiem przyspieszę czas. Godzina czwarta, piąta. Minuty wlekły się jak godziny.

Tumblr_lpjtr2jjkd1qjk4pqo1_500_large

Zjadłam śniadanie, oglądając Mikołajka, który właśnie leciał na VOD. Tak po za tym, śmieszny film... Jaja były, hahaha. Dobrze, że zjadłam zanim zaczęły się śmieszne momenty, bo bym stół opluła, haha.
A Teraz siedzę przed komputerem i słucham Radia Viva; Morris - Desire właśnie leci.

Tumblr_lp9c3sznqj1qdmf7ao1_500_large


niedziela, 7 sierpnia 2011

      Drogi Pamiętniczku!


Dzisiaj, a właściwie przed chwilą byłam w Kamionie. Tam jest cudna rzeka, po prostu, tam było odjazdowo! A woda była zadziwiająco ciepła. Niesamowite, prawda? Oczywiście zabrałam kąpielówki i się kąpałam. Znaleźliśmy tajemne przejście... Haha, przez takie krzaczory się przechodziło i była taka mini plaża, że tak powiem. Rozłożyliśmy tam dwa leżaki, derkę, jedzenie i suche ubrania żeby potem się przebrać ze strojów kąpielowych, oczywiście. No i jest fajnie, super, pływam, pływam, bawię się. I tyle sobie popływałam, że nadeszły ciemne chmury i zaczęło grzmieć. Coraz bardziej z każdym grzmotem kolejne robiły się coraz mocniejsze. No to mama woła tatę, bo gdzieś poszedł się przejść czy coś. No i my się powoli pakujemy, spokojnie, a nagle zaczęło padać. No to już się spieszymy, bierzemy wszystko i w szybkim tępie zasuwamy z tym wszystkim do samochodu. Jak to jest, że Bóg nie pozwoli nam wypocząć?! Eh, przynajmniej zdążyłam się wykąpać.


Tumblr_ljt58v3uxb1qztrv0o1_500_large

Jeszcze do tego wszystkiego mama nie mogła wykręcić samochodem. Bo tu sosna, tu drzewo. Jezus maria! Panika! Tata się wkurzył i choć pił piwo zamienił się z mamą i wyjechał. Potem znowu mama kierowała. 




Tumblr_lpiz3oqcnh1qb6h6qo1_500_large

Zaczęło tak mocno padać, że w końcu zatrzymaliśmy się na parkingu jednej z knajp. Mama nie miała zamiaru jechać jak wycieraczki nie dawały sobie rady ze strumieniami wody na szybie. Woda płynęła jak rzeka po ulicy, oczywiście w przenośni. Przeczekaliśmy, aż deszcz z mniejszą siłą padał i wyruszyliśmy

do domu. 
Myślałam, że będzie padać tylko w Kamionie. A sprowadziliśmy ze sobą deszcz, aż do naszego domu. Oh, życie!


Tumblr_lpk0z8qlqd1qklfreo1_500_large

sobota, 6 sierpnia 2011

Kolejny nudny, sierpniowy dzień.

Drogi Pamiętniczku!

Dziś po raz kolejny był nudny, sierpniowy dzień. To źle, bo nie wiem jak korzystać z pięknej pogody i wakacji, a już niedługo, przede mną nowy rok szkolny, który będzie bardzo ciężki. Nie będę miała na nic czasu. Obawiam się, że również na komputer. Ale może to dobrze? Może nie będę już zajmowała sobie czasu głupotkami w internecie, tylko zamiast tego będę robiła coś pożytecznego? A tak na marginesie, to do tego obiecałam pani Beatce, (mojej polonistce) że będę miała szóstkę z polskiego. Ona mówi, że jestem jej "polonistyczną nadzieją". Chyba to prawda... Jestem humanistką, owszem. Kocham języki. Polski, angielski i francuski, a za niemieckim nie za bardzo przepadam, aczkolwiek nauka jego nie jest mi trudna. Obiecałam sobie również pasek na koniec roku. Muszę go mieć! Muszę wszystkim, a najbardziej sobie pokazać, że mnie na to stać. Zawsze brakowało mi odrobinkę do czerwonego paska i teraz muszę go mieć. No mam nadzieję, że to zrobię, a nie tylko powiem. Z resztą, zawsze tak sobie zawsze mówimy, a potem trudno nam to zrealizować. Aha no i jeszcze muszę - dosłownie MUSZĘ - przetrwać przez te cztery lata w szkole muzycznej. Oh, życie!

Tumblr_lnfgj6tmxi1qcujdlo1_500_large

Całuję i żegnam, Ola! :)

Ola, miło mi.

Ola, miło mi. Jestem zwykłą dziewczyną. No... dobra.. jaką zwykłą?
Zwariowaną, pozytywnie rąbniętą i szaloną.
Czasami umiem doprowadzić kogoś do padaczki śmiechowej.
Mam zwariowane pomysły, oj bardzo.

Lubię szaleć. Kocham tańczyć i śpiewać.

Piszę własne opowiadania, a raz udało mi się napisać piosenkę.
Lubię kujonki (okulary) i ciuchy z Reservedu.
Interesuję się modą, fotografią i oczywiście muzyką.
Gram na saksofonie i flecie prostym.


Blog będzie moim pamiętnikiem wzbogaconym

zdjęciami. Nie obiecuję, że będę pisała go codziennie,
gdyż nie mam czasu. Ten rok będzie bardzo trudny... 
Szkoła muzyczna + szkoła podstawowa + nauka + odrabianie lekcji.
To już wszystko. Całuję i żegnam, Cześć! :)